Teatr-3 na VI Międzynarodowym Festiwalu we Wiedniu

 

Przygotowania do udziału w VI Europejskim i Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Niesłyszących Teatr-3 rozpoczął kilka miesięcy wcześniej, przed końcem marca 2005. Dyrektor i reżyser festiwalu Herbert Gantschacher przesłał do wszystkich uczestników szczegółowy plan zamierzeń.

W piątek 11 marca wieczorem w foyer wiedeńskiego teatru Augenblicks Herbert Gantschacher ogłosił uroczyste otwarcie festiwalu. Wymieniając głównych sponsorów, na pierwszym miejscu znalazł się Wydział Kultury Miasta Wiednia. Po krótkim wstępie nastąpiło wprowadzenie i wideo prezentacja spektaklu pt. „Śmierć Empedoklesa” w wykonaniu Arbos - Towarzystwo Muzyki i Teatru, którego światowa premiera miała się odbyć za chwilę.

Kolejne dni przebiegały według sprawdzonego już schematu. Przed południem uczestnicy spotykali się na warsztatach a wieczorem miały miejsce prezentacje, spotkania z aktorami oraz spektale. Również od rana wybrani aktorzy pracowali nad nowym programem, aby zdążyć z premierą w ostatnim dniu festiwalu.

Uczestnikami festiwalu były teatry: Arbos - Towarzystwo Muzyki i Teatru z Salzburga - Austria, PSI z Brna i Nepanto z Pragi - Czechy, ZDGN z Lubliany - Słowenia, Quest - Sztuka dla Wszystkich - Stany Zjednoczone, Teatr-3 Szczecin Polska oraz Ramesh Meyyappan Singapur/Wielka Brytania.

Jeden z wieczorów pod hasłem „Język migowy niesłyszących, językiem przestrzeni” w wykonaniu wszystkich teatrów, był pokazem sztuki niesłyszących aktorów potrafiących jednocześnie grać ciałem i opowiadać historie swoimi rękami. Teatr-3 zaprezentował etiudy pt.: „Marionetka”, „Więzień” i „Prawdziwa przyjaźń” w wyk. Anny Olczak, Arkadiusza Pałatyńskiego i Piotra Nowaka.

Jak co roku archiwizacją wydarzeń zajmował się Olgierd Koczorowski. Podczas jednej z sesji warsztatów opowiadał o swoich doświadczeniach pracy z kamerą oraz przedstawił kilka fragmentów dot. Festiwalu.

Każdemu występowi teatru Arbos, towarzyszyło duże napięcie przed spektaklem. Herbert Gantschacher starannie dobiera repertuar sięgając po wydawnictwa aktualne jak i po klasykę .Aktorzy, muzycy oraz pozostali twórcy, muszą sprostać dużym wymaganiom reżysera co przekłada się na czytelny obraz przedstawień.

Czeski teatr PSI z Brna w mimodramie pt. „Maraton” w reżyserii Jindricha Żemanka zaprezentował się z perfekcją i dyscypliną aktorów odgrywając sceny oglądane jakby cofając film od zakończenia do początku.


 

 

Przedostatni wieczór to przypomnienie ubiegłorocznego spektaklu pt. „Opowieść o życiu i śmierci korneta Krzysztofa Rilke”. Zmiany w obsadzie, wprowadzone korekty scen przez reżysera, wzbogacenie diaporamy i zmiana lektora oraz muzyka sprawiły, że spektakl jeszcze bardziej poruszył widzów i trafił głębiej w sferę wyobraźni. Ramesh Meyyappan, Werner Mösler, Anna Olczak, Margret Petursdottir, Arkadiusz Pałatyński dali z siebie wszystko nadając postaciom realne oblicza za co widownia nagrodziła ich dużymi brawami.

W ostatnim dniu odbyła się konferencja, na której podsumowano dokonania poprzednich edycji festiwalu i określono zamierzenia na przyszły rok. Współpraca artystyczna teatrów nie ogranicza się tylko do festiwalów we Wiedniu. Teatr Arbos był na warsztatach w Szczecinie i tu występował na festiwalu „Teatr bez granic”. Teatr-3 był na warsztatach i występował w Salzburgu. W ubiegłym roku gościł w Szczecinie Ramesh Meyyappan i w tym roku zaplanowany jest dwukrotny pobyt tego artysty w Polsce.

Finałowym przedstawieniem festiwalu była „Kolonia karna” wg Franciszka Kafki w reżyserii Herberta Gantschachera. Wystąpili Ramesh Meyyappan - Skazaniec, Werner Mösler - Wartownik, Arkadiusz Pałatyński - Oficer i Piotr Nowak - Obserwator-Obcokrajowiec. Mówi Arek „Po otrzymaniu roli byłem przerażony, ponownie jak w trakcie czytania książki. Zastanawiałem się jak pokazać dramatyczną postać człowieka, który z pasją i detalami opowiada o maszynie do zadawania cierpienia i zabijania”.

Pałatyński przygotowywał się do roli Oficera w dzień i w nocy, ucząc się na pamięć kwestii w języku migowym. W trakcie spektaklu wykreował postać dynamiczna, kontrastująca do pozostałych postaci. Obserwator-Obcokrajowiec zdawał się nie dowierzać słowom Oficera, utrzymując cały czas dystans do rzeczywistości. Jako narrator głosu użyczył sam reżyser, usadowiony na szczycie szeroko rozstawionej drabiny na scenie.


 

Ruch aktorów sposób użycia języka migowego oraz głos narratora, chwilami zmuszały widzów do wstrzymania oddechu. Po spektaklu sami aktorzy byli pod dużym wrażeniem. Widać było jak emocje zwolna ustępowały zmęczeniu, ale i zadowoleniu.

Oprócz występów na scenie teatru Augenblicks, niektóre prezentacje miały miejsce w różnych punktach Wiednia oraz w miastach Salzburg, Graz i St. Polten. A. Palatyński wystąpił z programem pt.” Widzę to czego ty nie widzisz w szkole dla dzieci niesłyszacych.

Pobyt we Wiedniu oprócz obcowania ze sztuką teatralną umożliwił uczestnikom kontakt z historią. Zwiedzanie wystawy w Domu Hundertassera dało odpowiedź na obecność rozwiązań architektonicznych i kolorystycznych jakie można spotkać m.in. we Wiedniu. Potęga wielkich pałaców i przestronne wnętrza zapierały dech, choć poznanie historii ich mieszkańców często nie miało znamion bajki, jak np. historia księżnej Sisi.

Spacer po starym mieście i ogrodach pozwoliły zaczerpnąć nieco wiedeńskiego klimatu. Kontakty z ludźmi z różnych krajów świata oraz z aktorami i ludźmi pracującymi dla teatru jak np. Kaite O'Reilly z Irlandii, autorki sztuk teatralnych wzbogaciło nas o nowe ciekawe doświadczenia. Amerykanin Kevin Dyels z teatru Ouest stwierdził, że fantastyczna jest atmosfera festiwalu, na którym wszyscy ze sobą rozmawiają i robią wszystko żeby się wzajemnie zrozumieć. Te słowa stały się pocieszeniem na ujawnione w programach festiwalu barbarzyństwo obecnego świata.

 

 
Hubert Barttomiejski

fot. Olgierd Koczorowski

3,4/2005