|
|||
Dyrektor Jerzy Kałużny |
Scenariusz
i Reżyseria Hubert Bartłomiejski |
Kierownik
Artystyczny Hubert Bartłomiejski |
|
Federico Garcia Lorca |
|||
Spektakl pt. ,,Mutacje’’ ukazuje historię bytu człowieka w odniesieniu do uzewnętrzniającej się chęci przewodzenia nad stadem, grupą. Od pradawnych czasów, gdy ziemię zamieszkiwali ludzie pierwotni, rodziły się prawa i zasady dotyczące choćby kilku osób, będące często sprzecznymi z zasadami innych. Rodziło to zarówno więzi jak i konflikty. Różnice w poglądach pokoleń - jednego z wypracowaną pozycją, egzystującego z bagażem życiowych doświadczeń i drugiego przebijającego się, będącego przyszłością społeczności, balansują między akceptacją a obojętnością. Młodzieńczy upór, idealizowanie świata - dodają sił do nauki. Pomagają osiągnąć cel. Sukces jednostki stwarza zagrożenie dla wspólnoty. Wzbudza zazdrość i dlatego zostaje zlekceważony. środki masowego przekazu, nadają bezpośrednie relacje z wydarzeń. W pogoni za sensacją pewne wydarzenia są wręcz prowokowane. świadkowie tragicznego wypadku, nie starają się zapobiec nieszczęściu. śmierć jest dla nich gorącym tematem do dyskusji, materiałem na pierwszą wiadomość w dzienniku telewizyjnym. Opłakująca zmarłego samotna kobieta nie znajduje w nikim oparcia. Materialna strona życia przysłania ludziom inne płaszczyzny. Rozbudzone emocje uwalniają tłumione dotychczas aspiracje przywódcze. Pod płaszczykiem wspólnego dobra niepopularne dotychczas zachowania stają się obowiązującymi. W celu uwiarygodnienia swoich dążeń szuka się ludzi, wśród których kreuje się bohaterów. W marszu do zwycięstwa bohaterowie ci nie zawsze pozostawać będą w pierwszym szeregu, co nie przeszkodzi ich wyznawcom do ponownego ich wyeksponowania w warunkach zagrożenia, utraty przewodnictwa. Dla poparcia głoszonych idei, bohaterom wystawia się pomniki. Przywódcom, gdy mają się stać fundatorami monumentu, aspekt materialny przysłania rzetelność ich wyznania. Szkoła rzeźby wyzwala w twórcy spojrzenie wydobywające z bryły piaskowca na postać niedawno tragicznie zmarłej osoby. Twórca analizuje życiorys postaci. Czerpie dane u źródeł. Matka opowiada przeszłość syna. Twórca przekształca ów przekaz z sobie tylko poznaną dokładnością, głębią sztuki. Uroczyste odsłonięcie pomnika to chwila oceny twórczości przez widzów zamawiających wykonanie dzieła. Jest to również moment dla szukających pośpiesznie ideałów. Rodzące się wśród obserwatorów ciągoty do przewodzenia grupie, wywołują prawdziwą bitwę o stanowiska. Zdecydowane wejście sponsora i pomysłodawcy budowy pomnika, zmusza tłum do podporządkowania mu się. ,,Ja mam władzę, oto palec władzy mojej’’ - uniesiony. ,,Słuchajcie mnie. Idźcie ze mną’’ - głosi samozwańczy przywódca. Podporządkowujący się tłum na wzór swojego przewodnika - dyktatora, przywdziewa nakazane stroje i zachowania. Ujarzmione masy ,,radośnie - ślepo’’ wychwalają swojego wodza. Nie odstępują choćby na krok swego przywódcy. Z pogardą odtrącają jednostki kreujące własny styl. Wraz z upływem czasu, powolna utrata władzy, zmęczenie mas, zmuszają dyktatora do podwyższenia poprzeczki należnych mu hołdów. Poparcie ideowo polityczne nie wystarcza. Dyktator żąda podporządkowania również w sferze prywatnej - a nawet osobistej. Staje się zawiadowcą intymnej sfery pomiędzy kobietą i mężczyzną. On decyduje o kolejności chwil rozkoszy bezwzględnie. Zniewolone masy podporządkują się ściśle. Czas mija nieubłaganie. Powoli w tłumie rodzi się bunt. Zaślepieni wyznawcy odchodzą od umiłowanego władcy. Władca pozostaje sam. Skuteczne do tej pory nawoływania nie przynoszą rezultatów. Dyktator nie poddaje się. Knuje intrygę. Pod wybudowany za społeczną akceptacją pomnik, podkłada ładunek wybuchowy. Detonacja sprawia, że wokół zburzonego pomnika, zbierają się tłumy. Zburzony pomnik wytrąca im idee dalszego postępowania. Tłum szuka winnego wśród siebie. Eleminując kolejne osoby, dochodzi do chowającego się w cień dyktatora. Teraz już wiadomo. To on jest sprawcą tego ,,barbarzyństwa’’. Fakt ten jest trudny do zaakceptowania. Dyktator obawiając się odpowiedzialności, ucieka. Podporządkowany do tej pory tłum, tworzy, wypracowany - sprawdzony szereg. Ustawiony front, budzi po raz pierwszy niepokój a zarazem bunt. ,,Wolność! Dosyć tego! Dosyć! Ale co dalej? Co robić? Jak? W jaki sposób???’’. Apatia, zrezygnowanie. Na scenę wydarzeń wkracza postać, która przynosi wraz ze swoim nadejściem, rewolucyjne zmiany. Nie pozwalając sobie na chwile strat, przeobrażony dyktator serwuje nową modę dla tłumu. Obowiązujący surowy strój, zastępują kolorowe kreacje podkreślające urodę i prezencję. Uwolnione społeczne zasady, dają upust wyobraźni i pragnieniom do tej pory skutecznie tłamszonym. Na szarych surowych budowlach, pojawiają się kolorowe nęcące reklamy. Kobiety i mężczyźni przekraczają strzeżone do tej pory granice realizując swoje oczekiwania, wodze fantazji. Znikając w alkowach, żegnają się z widzami. Dwie mistyczne postacie Anioł Stróż i Diabeł rozdają przez cały czas trwania akcji - karty. Ostatnia karta być może stanie się powodem do przemyśleń... |